Kiedy 1 lutego rezerwowalismy bilety linii Qatar airways planu podrozy nie bylo zadnego. Mało tego o samej Tajlandii nie wiele wiedzieliśmy poza ogólnikową wiedzą. A miał to być pierwszy wyjazd zaprojektowany przez nas od A do Z. W ciagu jednak trzech miesiecy po przewertowaniu setek informacji, pytań na forach i przeczytaniu kilku przewodników dotarliśmy w końcu do tego momentu kiedy staliśmy spakowani z plecakami na stacji Łódź Widzew czekając na pociag ktory w pierwszym etapie miał nas zawieść do Warszawy.
Sam plan podróży próbowaliśmy zaprojektować tak by była równowaga miedzy zwiedzaniem i robieniem zdjęć a odpoczywaniem pośród szumu fal pod palmami.
Kilka uwag:
- przed wyjazdem zrobić zdjęćia plecaków. Na wszelki wypadek. Bedzie na pewno łatwiej pokazać zdjecie niż zgłaszac zaginięcie zielonego plecaka obsłudze lotniska.
- wize do Kambodzy zakupic poprzed internet. Oszczędzi to nam proby przekreęcenia nas na granicy przez pośredników i płacenia prowizji celnikom. Czas oczekiwania na e-wize - 3 dni.
Mamy z Łodzi 5 godzin do startu samolotu, czyli tyle ile potrwa sam lot do Doha. Względność tych czasów jest nadal dla mnie zaskakująca